Zakład Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Łodzi

Góry i doliny na Pietrynie

Piotrkowska jest prosta „jak strzała”, nie jest jednak równa „jak stół”. Przemierzając reprezentacyjną ulicą Łodzi musimy pokonać kilka niewielkich wzniesień i dawnych dolinek łódzkich rzeczek. Skoro przez Piotrkowską przepływały rzeczki, to musiały być na tej ulicy mosty. Największy zbudowano na Jasieniu przy Białej Fabryce Geyera - często niszczony przez wartki nurt tej rzeki, wzbierającej podczas burz i gwałtownych roztopów śniegu. Przy obecnym placu Niepodległości znajdował się kolejny most - na rzece Dąbrówce. Można go jeszcze zobaczyć na archiwalnych zdjęciach ZWIK z lat 20-tych XX wieku. Zdjęcia wykonano na chwilę przed wprowadzeniem rzeki do podziemnego kolektora.

Idąc Piotrkowską od strony placu Wolności, przed skrzyżowaniem z ulicą Rewolucji 1905roku/Adama Próchnika zauważymy niewielkie zagłębienie - to ślad po dopływie rzeki Łódki zwanym "Ciekiem od Piotrkowskiej". W miejscu, w którym struga ta przecinała Piotrkowską był również drewniany mostek. Na niektórych archiwalnych mapach Łodzi zaznaczony jest też most na Karolewce, która "przekraczała" Pietrynę w okolicach skrzyżowania Narutowicza – Zielona. Podczas burz w tym rejonie powstawały ogromne rozlewiska, wstrzymujące ruch uliczny i pieszy. Deszczówka mieszała się z zawartością okolicznych rynsztoków, dlatego bogaci łodzianie płacili za przenoszenie ich przez cuchnące kałuże. Żeby pozbyć się rozlewisk w centrum miasta zbudowano wzdłuż Karolewki podziemny betonowy kanał. Przez Stare Polesie odprowadzano nim ścieki i wody opadowe. Do dziś zachowały się pod ziemią fragmenty tego kolektora. Sprawne odwadnianie Piotrkowskiej i okolicznych ulic stanowiło poważne wyzwanie dla dawnych władz miasta – wartko płynąca wąskimi ulicami deszczówka niszczyła nawierzchnie ulic (cześć była wyłożona brukiem z drewna), wdzierała się na podwórka i do piwnic kamienic, dostawała się do podwórkowych studni, zatruwając te lokalne ujęcia wody. Przy Piotrkowskiej działało wiele fabryk. Ich właścicielom zależało na sprawnym odprowadzaniu ścieków ze swoich zakładów rynsztokami do najbliższych rzeczek.   

Piotrkowska ma też swój „Mount Everest”. Najwyżej położony punkt na tej ulicy jest przy skrzyżowaniu z Tuwima/Struga. Gdy wylejemy w tym miejscu wiadro wody - cześć jej spłynie w stronę rzeki Jasień, część skieruje się do Karolewki w stronę placu Wolności. Najniżej położony punkt na Piotrkowskiej jest w miejscu, w którym tę ulicę przecinała rzeka Dąbrówka. 


Dwie dolinki. Fot. ZWiK
Dwie dolinki. Fot. ZWiK

Najwyżej na Piotrkowskiej przy Struga. Fot. ZWIK
Najwyżej na Piotrkowskiej przy Struga. Fot. ZWiK

Piotrkowska przy moście na Jasieniu. Fot. archiwum ZWIK
Piotrkowska przy moście na Jasieniu. Fot. archiwum ZWIK

Przekrój Piotrkowskiej. Fot. archiwum ZWiK
Przekrój Piotrkowskiej. Fot. archiwum ZWiK

Ulica Piotrkowska. Most na Dąbrówce - na dole zdjęcia. Fot. archiwum ZWiK
Ulica Piotrkowska. Most na Dąbrówce - na dole zdjęcia. Fot. archiwum ZWiK

Widok na dwie dolinki rzek. Fot. ZWiK
Widok na dwie dolinki rzek. Fot. ZWiK

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.