Zakład Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. w Łodzi

Dawne fabryczne podczyszczalnie ścieków

Dawne fabryczne podczyszczalnie ścieków

Łódzcy fabrykanci byli trucicielami środowiska – nieoczyszczone ścieki poprodukcyjne trafiały bezpośrednio do rzeczek. Władze carskie wymagały od nich budowy podczyszczalni ścieków. Te składały się z dwóch lub więcej zbiorników przelewowych. Na dno zbiorników opadały wytrącone ze ścieków osady, a reszta płynęła do najbliższej rzeczki. Czasem dodatkowo ścieki filtrowano przez warstwy koksu, piasku czy żwiru. Dodawano też wodę wapienną dla neutralizacji wyjątkowo kwaśnych nieczystości. Skuteczność fabrycznych podczyszczani była znikoma, dlatego też na łódzkie strugi mówiono: „kloaki wstrętne dla oczu i powonienia”.  Gazeta „Rozwój” w 1914 roku donosiła: „Wiele farbiarni nie ma wcale filtrów i ścieki fabryczne spływają albo do rynsztoków ulicznych, albo do przyległych rzeczek i strumyków. Działanie zaprowadzonych w niektórych fabrykach filtrów stoi niżej wszelkiej krytyki. Stosowane filtry nie mają żadnego znaczenia, gdyż spływająca przez nie woda pozostaje bez zmiany”.

Właściciele podmiejskich gruntów, przez które płynęły rzeczki wypełnione łódzkimi ściekami domagali się od fabrykantów odszkodowań za „zatrucie wody, śnięte ryby, wszelki zanik roślinności oraz rozchodzący się po okolicy niebywały smród”.

Gubernator piotrkowski (Łódź znajdowała się w granicach guberni piotrkowskiej) miał prawo do zamykania fabryk, których ścieki zatruwały wodę i powietrze. Gubernator za zanieczyszczanie Bzury zamknął na przykład fabrykę Neumana w Zgierzu. W Pabianicach i Zgierzu wyrok sądu pozostawił lokalnym fabrykantom półtora roku na budowę urządzeń technicznych skutecznie oczyszczających ścieki.

Władze rosyjskie w 1895 r. zażądały od fabrykantów Łodzi, żeby w ciągu trzech miesięcy od daty otrzymania polecenia przedstawili projekty środków zaradczych „dążących do klarowania wód brudnych”. Prezes komitetu fabrykantów łódzkich, Emil Geyer, zajął się tą sprawą i zamieścił ogłoszenia w pismach technicznych rosyjskich, polskich, niemieckich, francuskich i angielskich, wzywając firmy zajmujące się „klarowaniem wód ściekowych” do złożenia swych ofert. Skutecznie ścieki przemysłowe zaczęto oczyszczać dopiero pod koniec XX wieku. Wówczas w Grupowej Oczyszczalnię Ścieków na Lublinku uruchomiono instalacje neutralizujące szkodliwe dla środowiska ścieki z zakładów włókienniczych. Pracownicy laboratorium GOŚ badają jakość trafiających do oczyszczalni ścieków z Łodzi, Pabianic, Konstantynowa, z gmin Ksawerów i Nowosolna. 

Data dodania 22 listopada 2023

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.